Klasy

Dla różnych klas naszego gima Smile

wypowiadajcie się!

Pewna nauczycielka języka angielskiego można powiedzieć baaaaardzo łagodnie, ale to baaaaaaardzo łagodnie jest okropna. Mieliśmy jechać na wycieczkę w I klasie, ale miała ona operację na nogę i nie mogliśmy jechać na wycieczkę, gdyż była ona zaplanowana w góry, a lekarz dał pani zakaz chodzenia po górach. Zgodziliśmy się, że nie pojedziemy w I klasie tylko w II bo co mieliśmy zrobić. Za to mieliśmy iść wspólnie całą klasą na ognisko do naszego kolegi, który mieszka na wygasłym wulkanie:). Ale oczywiście musiało się coś pani nie spodobać, a dokładnie nasze zachowanie na hospitacji, za które zostaliśmy ukarani-nie było ogniska ani zupełnie nic. Na początku tego roku szkolnego mieliśmy jechać na 2-dniową wycieczkę. Pani zaproponowała nam, że możemy pojechać na koniec roku na 3 lub może 4-dniową wycieczkę. Zaakceptowaliśmy, że jedziemy pod koniec roku szkolnego. A w związku z tym, że coś się musiało jej nie spodobać (tym razem nasze zachowanie) nie jechaliśmy na kulig, który mieliśmy wcześniej zaplanowany. Lecz pojawiła się propozycja ze strony pani uczącej fizyki, żeby nasza klasa pojechała na kulig z jej klasą. Ku naszemu zdziwieniu pani od angielskiego się zgodziła, ale (właśnie, musi być jakieś ale) pod warunkiem, że postawimy na szale naszą wycieczkę na koniec roku szkolnego. Po krótkim zamyśle zgodziliśmy się. Po kilku dniach nasza pani zaskoczyła nas wszystkich: przyniosła specjalne oświadzczenie, pod którym musieliśmy sie podpisac. Dotyczyło ono tego, że nie możemy uciekać z lekcji, dogadywać nauczycielom (moja specjaloność Smile

) itp. Podpisaliśmy się, ale można powiedzieć, że to szantaż. Pomyśleć co by było, gdyby zgłosić tę sprawę do Rzecznika Praw Dziecka... Smile

polala by sie krew... Razz

Myśle, że to nie głupi pomysł Very Happy

Wiesz ma się głowę nie od parady... Very Happy